-Podróż była dobra ale zgubiłam kolegę w astroporcie.-stwierdziła dziewczyna śmiejąc się.
Athena patrzyła na kotkę którą głaskał Ricardo.Była prześliczna.
-Już się nie mogę doczekać meczy,ale szczerze mówiąc boje się stanąć przeciwko Alice-powiedziała smutno.Popatrzyła na blondynkę która właśnie schodziła ze schodów
-Tak szybko spakowana-spytała z podziwem Athena.
Ostatnio edytowany przez Athena (2012-05-09 23:05:12)
Offline
-Bo już wcześniej się pakowała,inaczej tak szybko bym się nie uwinęła.-zaśmiała się blondynka,po chwili przypomniała sobie o kilku płytach.
-Zaraz wracam zostawiłam swoje płyty Rege.-powiedziała spokojnie,zostawiła walizkę na dole a torbę wzięła na górę i zaczęła kolejne płyty przepakowywać z szafki do torby.
-Heh muszę sobie kupić psiaka,najlepiej szczeniaczka.-zaśmiała się cicho przenosząc płyty do torby.
Offline
Wchodzę do domku rozgląduję się po nim
- Cześć - powiedziałem z uśmiechem, chowając ręce do kieszeni i podbierając się ściany.
- ładny domek - stwierdziłem z lekkim uśmiechem, nie poprzestając na podbieraniu się.
- Jest tu Athena? Bo gdzieś ją zgubiłem w astroporcie - spytałem ze smutkiem, nadal podbierając się ściany.
Offline
Ciemnowłosy glaskał kotkę jeszcze przez chwilę, gdy w końcu wstał i podszedł do Atheny, ze zwierzakiem na rękach. Oddał ją brunetce.
-Bardzo miłe zwierzątko. Teraz niestety muszę cię przeprosić. - uśmiechnął się lekko i wyszedł z salonu. Poszedł do jedynego znanego jak na razie pokoju. Zatrzymał się przed drzwiami. Zapukał delikatnie i wszedł do środka.
-Można? - spytał spoglądając na blondynkę.
Offline
[Kenshiro wypadałoby zapukać .?! xDD]
-Proszę,wchodź.-powiedziała spokojnym tonem Alice,po chwili jej wszystkie płyty Rege wylądowały w torbie.
-Słucham Ciebie.-zaśmiała się patrząc na czarnowłosego,następnie usiadła na łóżku
-Widzę że miałeś spotkanie z Rainbow-zaśmiała się blondynka pokazując na białą sierść która znajdowała się na spodniach chłopaka
Offline
-Nie nic. - odparł spokojnie. Z uśmiechem na twarzy podszedł do blondynki i usiadł sobie obok niej.
-Tak. Miłe zwierzątko. - zaśmiał się cicho spoglądając na swoje spodnie. Mniejsza o jej futerko, przecież nie otrzepie się z jej sierści, w pokoju blondynki.
-Przyszedł zapytać, czy nie zabrać twojej walizki do twojego pokoju w siedzibie klubu. uśmiechnął się lekko spoglądając na blondynkę. Tak, chciał tym samym, że chyba ma zamiaru już tam iść.
Offline
-Tak miłe że aż masz w połowie białe spodnie.-zaśmiała się Alice patrząc na czarnowłosego.
-Aż tak bardzo chcesz stąd zwiać?-zapytała się z uśmiechem.
-Nie jest w końcu tu aż tak źle...-zaśmiała się spoglądając na Rico.
Offline
-To nic. - zaśmiał się cicho. Przechylił głowę na bok i spojrzał na dziewczynę.
-Czemu tak myślisz Po tym co było w salonie, z chęcią zostałbym tutaj dłużej, tylko po co? - objął dziewczynę delikatnie jedną ręką i spojrzał uważnie na jej reakcje.
-Nie jest. Wręcz przeciwnie. Jest miło i przyjemnie. - zaśmiał się.
Offline
-A co będziesz robić w kwaterze drużyny?-zapytała Rico następnie przytuliła się do jego klatki piersiowej.
-Po za tym tutaj chociaż są w domu ludzie a nie jaszczury.-zaśmiała się blondynka
-Zastanawiam się nad przeniesieniem się do Snow Kids póki nie zaczął się puchar a na dodatek jeszcze nie odkryłam flux'a-powiedziała spokojnym i poważnym tonem blondynka
Offline
-Nie wiem. Jeśli też byś tam poszła, to może bym cię odwiedził. Albo poszedł na ten super trudny trening. - zaśmiał się cicho, a gdy blondynka się do niego przytuliła i oną ją przytulił.
-Ale gdyby z tobą siedział, to nikt inny nie interesowałby mnie. - uśmiechnął się do niej delikatnie i szybko dodał. -Poza tym i tak przyszedł ten chłopak Atheny. - uśmiechnął się szerzej. Szybko jednak zniknął on z jego twarzy i posmutniał troszkę. Nie wiedział co ma w tej sytuacji powiedzieć, wiec po prostu dalej ją przytulał.
Offline
-Ale raczej zostanę w Xenons'ach w końcu przeszłam rekrutację.-powiedziała spokojnie Alice następnie przestała się przytulać i wstała z łóżka.
-Jaki lubisz rodzaj muzyki?-zapytała z uśmiechem na twarzy przeszukując dokładnie swoją szafkę
-Słyszałeś o kimś takim jak Kamil Bednarek bądź o zespole RBD lub o Pezecie?-zapytała śmiejąc się.
Offline
Spojrzał na dziewczynę gdy wstała. Szczerze mówiąc to lekko się uśmiechnął, słysząc, że zostaje. Przez moment też pomyślał, że znowu gdzieś sobie pójdzie. Na szczęście, nie.
-Nie mam ulubionego... Słyszałem. - uśmiechnął się lekko. Wstał szybko za dziewczyną i podszedł sobie do niej.
-Jesteś słodka. - zaśmiał się cicho stoją sobie tuż obok blondynki. Uśmiech szybko wrócił na jego twarz, bo w końcu po co miał się martwić przy niej czymkolwiek.
Offline
-Dobra,chodźmy zobaczyć rekrutację nowych.-zaśmiała się Alice
-Wiem, ale ta kocica nie lubi chodzić na smyczy.-zaśmiała się wskazując na siebie kciukiem
-Więc chodźmy do kwatery w końcu muszę się rozpakować.-zaśmiała się następnie wzięła torbę i zeszła po schodach na dół.
Offline
Pokręcił lekko głową. Słysząc jej słowa. Już się nim znudziła? No trudno. Westchnął chicho.
-Dobrze, kotku, tylko o jakiej smyczy mówisz? - zaśmiał się cicho.
-Strasznie szybko zmieniasz zdania. - zszedł zaraz nią, gdzie zabrał jej walizkę. Szybko też podszedł do dziewczyny i uśmiechnął się.
-No dobrze, to idziemy? - mruknął cicho, chowając wolną rękę do kieszeni.
Offline
-Smycz to tak jakby umowa zawarta pomiędzy chłopakiem a dziewczyną że nie mogą się spotykać z innymi.-odpowiedziała miłym głosem następnie stanęła w drzwiach
-Wiesz może czy na Gwiazdozbiorze Xenon jest sklep zoologiczny?-zapytała z miłym uśmiechem na twarzy
-Bo chętnie bym sobie kupiła pupilka.-zaśmiała się myśląc o malutkim szczeniaczku
Offline