-Hahaha,zajmij się lepiej swoją-zaśmiała się i poszli do budynku.
_________________________________________________________
-Dzięki za fajne spotkanie-powiedziała miłym głosem Alice a uśmiech nie schodził z jej twarzy
-To ja idę do pokoju pa!-powiedziała wesołym głosem następnie udała się do swojego pokoju.
Offline
Pożegnał się z blondynka, machając do niej ręką. Miał już iść do siebie, gdy przypomniały mu się dwie bardzo ważne rzeczy. Po pierwsze, miał walizkę dziewczyny. Po drugie, mieli iść zobaczyć rekrutację nowych.. Kobiet oczywiście. Szybko odwrócił się, jednak jej już nie było widać. Musiał iść do pokoju dziewczyny. Na szczęście, wiedział gdzie to jest. Uśmiechnął się delikatnie i poszedł tam.
[z/t]
Offline
Już zmęczony po treningu Kinaret postanowił pospacerować trochę po siedzibę. Ubrał się w swoje ulubione ciuchy. Wziął Mp3 słuchawki i z kapturem na głowie wyszedł z pokoju. Połaził trochę aż dotarł na główny korytarz gdzie stał automat z napojami. Kupię sobie coś pomyślał Kin i zaczął grzebać w portfelu żeby znaleźć pieniądze. Cholera jak tu nudno. Mam nadzieje,że się na kogoś natknę pomyślał wyciągając z portfela drobne.
Offline
Ubrany w ciemnozielony mundur Ivan pojawił się w holu i spostrzegł znajomą twarz.
Hej powiedział stając obok Kinareta i ubierając swoje czarne rękawiczki Co tam ?
Offline
O cześć Leo.Nawet nie wiesz jak miło mi Cię widzieć.Myślałem już,że jestem tu zupełnie sam.Liczę,że napotkamy jeszcze kogośPowiedział uśmiechając się KIn i wyciągając rękę żeby się przywitać.Jeśli też nie masz nic konkretnego do roboty choć ze mną.W grupie zawsze raźniej.Powiedział chłopak po czym wziął łyka kupionej Coli.
Offline
Dziewczyna wyszła ze swojego pokoju pewnym krokiem następnie drzwi się zamknęły automatycznie.
-Nowi zawodnicy-pierwsze co jej przyszło do głowy gdy zobaczyła dwóch nowych graczy
-No hej wam,jestem Alice.-przywitała się podchodząc do nieznajomych
Offline
Ta...czekaj też coś sobie kupię powiedział Ivan i sięgnął do portfela, z którego szybko wyjął odpowiednią kwotę i kupił Sprite To gdzie idziemy ?
Ivan napił się po czym spojrzał na dziewczynę idącą w stronę jego i Kinareta.
Hej jestem Ivan, ale możesz też mi mówić Leo jeśli chcesz.
Offline
Kin widząc blondynkę wyskoczył przed swojego kolegę i ze szczerym uśmiechem,bo jej obecność naprawdę sprawiła mu radość powiedział. O cześć.Ja jestem Kinaret w skrócie Kin. Co tutaj robisz też grasz w Xenonsach. ehh blondynka szkoda,wolę brunetki,ale nie mogę być wybredny. Zwłaszcza biorąc pod uwagę,że nie ma tu wielu tak urodziwych dziewczyn. Pomyślał KInaret oceniając z wyglądu nowo poznaną znajomą
Offline
-Czy to aż takie dziwne że ładna dziewczyna gra w drużynie Xenons?-zaśmiała się patrząc na chłopaków
-Tak gram w Xenonsach.-dodała z uśmiechem na twarzy
-W końcu football nie jest tylko sportem męskim.-zaśmiała się ponownie
Offline
Ja nie mam nic przeciwko dziewczyną w piłce nożnej w końcu moja siostra też gra, ale na razie nigdzie się nie dostała... powiedział Ivan i chciał ciągnąć dalej, ale z strony gdzie są pokoje wybiegł niewielki owczarek niemiecki.
Ivan złapał psa, wziął na ręce i zaczął głaskać.
Ahh...Aster miałeś zostać w pokoju. No cóż chyba nie będziesz przeszkadzał powiedział puszczając psa, który usiadł przy jego nodze.
Offline
Ja też nie jestem przeciwny kobietą w piłce. Baa popieram to z całego serca. W końcu wiadomo,że chłopacy bez dziewczyn szaleją. A tak mamy Ciebie i od razu poprawił nam się humor Zaśmiał się Kin. Zauważył psa który najwidoczniej był własnością Ivana. Śliczny pies Leo. Też chciałbym mieć takiego. Chociaż w sumie nie,wolałbym Huskyego. A ty Alice chciałabyś mieć psa? Spytał niebiesko-włosy głaszcząc po głowie stojącego obok wilczura.
Offline
Ivan spojrzał na psa i od razu zrozumiał o co mu chodzi.
Ah...no tak zapomniałem pójść z tobą na spacer Aster. Wybaczcie, ale muszę iść powiedział Ivan wychodząc szybkim krokiem z holu na dwór.
Aster pokręcił się trochę przy Kinaretcie i Alice po czym ruszył za Ivanem.
Offline
-Słodziutki-stwierdziła miłym głosem Alice patrząc na owczarka niemieckiego.
-Ja osobiście chciałabym mieć Yorka-powiedziała z uroczym uśmiechem.
-Albo nie,West jest słodszy.-zaśmiała się blondynka
-Nie,nie,nie....Dziewczyny w piłce nożnej są nawet bardziej skuteczne od chłopaków!-zaprzeczyła Alice
Offline
Taaa o ile nie obchodzą ich złamane paznokcie zaśmiał się Kin. A tak na poważnie to każdy wnosi coś nowego i dziewczyny i chłopacy Nastała krepująca cisza. Przynajmniej dla Kinareta. Po krótkim zastanowieniu powiedział. Poznałaś jeszcze jakiegoś Xenonsa czy ja i Ivan jesteśmy pierwsi -Spytał Kin z uśmiechem na ustach. Chciał lepiej poznać blondynkę. Nie co dzień spotyka się tak ładną dziewczynę na Xenons.
Offline
-Heh mam zbyt mocny manicure aby mi się złamały paznokcie.-stwierdziła dziewczyna patrząc na swoje paznokcie.
-Pierwszy był Ricardo,słodki on jest-zaśmiała się blondynka
-Potem doszłam ja,a teraz jesteście jeszcze wy.-powiedziała pozytywnym głosem Alice
Offline