Nie udało ci się odebrac piłki za pierwszym razem, dopiero po wejściu wślizgiem, odebrałeś piłkę Żóltym, w tym czasie twoi koledzy z drużyny, byli już dosyc dobrze ustawieni, na połowie przeciwnika.
Kolejność:
Ricardo
Alice
Offline
Szybko zaczął długi rajd z piłką. Liczył na to, że nie będzie to długo trwało, więc mógł pozwolić sobie na kilka indywidualnych akcji. Odkąd odebrał piłkę, ani razu na nią nie spojrzał. Wolał, skupić się na zbliżających rywalach, których starał się mijać, a w ostateczności, podawać do najbliższego kolegi z drużyny. Biegł w stronę blondynki, a im bliżej był, tym większy uśmiech pojawiał się na jego twarzy.
Offline
-No kolejny-westchnęła blondynka w myślach podbiegając powoli do chłopaka następnie gdy odległość pomiędzy nimi wynosiła kilka metrów wykonała wyskok w górę, starała się wylądować przed czarnowłosym następnie z zaskoczenia stara się kopnąć piłkę i podać do pomocnika z jej drużyny .
Offline
Alice ponownie odebrała piłkę, gdzie ta wylądowała zaraz u stóp pomocnika Żóltych jednak ten odrazu stracił i przejał ja pomocnik Zielonych podając ponownie do Ricardo.
Kolejność:
Ric
Alice
Offline
Uśmiechnął się lekko, gdy blondynce udało się wybić mu piłkę, ale po chwili i tak do niego wróciła. Tym razem nie miał zamiaru dać jej sobie tak łatwo odebrać. Cofnął ją lekko za siebie, tak by dziewczyna nie mogła do niej sięgnąć.
-Wybacz, mój błąd. - zaśmiał się cicho, uważnie ją obserwując, a od czasu do czasu, spoglądając na jej nogi.
Offline
-Heh aż tak łatwo Ci nie pójdzie.-zaśmiała się dziewczyna nie spuszczając wzroku z piłki następnie prawą nogą stara się kopnąć w bok piłki, jeżeli się udaje to omija chłopaka podbiega do piłki i podaje do pomocnika ze swojej drużyny .
Offline
Szybkim jednym ruchem, piłkę oddalił od blondynki i wypuścił przed siebie, na prawą stronę. Biorą pod uwagę, że dziewczyna atakowała go od jego lewej strony, ta była cała wolna. Jeśli udało mu się uciec, rozejrzał się za kolegami z drużyny, a także spróbował ocenić odległość do bramki.
Offline
-Aż tak łatwo nie ma-pomyślała Alice następnie biegnie w lewą stronę i stara się zrobić wślizg przed chłopakiem oraz odebrać piłkę,jeżeli uda się to blondynka podaje do napastnika który znajduje się najbliżej bramki przeciwnika .
Offline
Ric udanie wykonał akcję, w polu karnym znajdował się jeden twój napastnik, kryty przez obronę Żółtych, zaś do samej bramki było dość daleko.
Ric
Alice
Offline
Biegł sobie dalej w stronę bramki, jednak zwolnił odrobinę, by blondynka mogła go dogonić. Był w każdej chwili gotowy, by się zatrzymać i odsunąć piłkę, gdy dziewczyna, spróbuje mu ją odebrać. Spoglądał na nią od czasu do czasu, by upewnić się gdzie jest. W między czasie, rozglądał się też za jakąś prostą drogą w pole karne.
Offline
-Heh daje mi szanse i z niej z chęcią skorzystam.-pomyślała Alice z uśmiechem następnie zaczęła biegnąć za chłopakiem kiedy była tuż za nim wyskoczyła przed niego wylądowała tak że piłka znajdowała się pomiędzy jej kostkami,jeżeli wszystko się udało blondynka przeskakuje nad czarnowłosym i biegnie do bramki przeciwnika.
Offline
Alice udaje się akcja, teraz jest w drodze do bramki, za nią biegną napastnicy żółtych, zbliżają się do niej też obrońcy Zielonych.
Ricardo
Alice.
Offline
Zaśmiał się cicho widząc jak blondynka odebrała mu piłkę. Nie spodziewał się o niej, ani trochę, że tak postąpi. Ściągnął z siebie szarfę, gdy się oddaliła i podszedł szybko do trenera.
-Rozumiem, że ona będzie grała z nami? - uśmiechnął się lekko do trenera i szybko jeszcze dodał. -Ja ą teraz porywam. Obiecuję, że popracuję z nią, nad jej umiejętnościami w wolnym czasie. W sumie, to już i tak ma najważniejszą cechę dla obrońcy. Nie odpuszcza, no to ja idę. - zaśmiał się i szybko pobiegł do blondynki.
Offline
Alice widząc obronę zwolniła aż w końcu stanęła,pomiędzy kostkami znowu miała piłkę zaczęła wykonywać przewrotki [a pomiędzy kostkami nadal trzymała piłkę] w stronę obrońców w końcu gdy do nich dotarła przeskoczyła nad nimi następnie podbiła piłkę wysoko w górę a kiedy przedmiot spadał w dół kopnęła w prawy dolny róg bramki.
-Coś się stało?-zapytała patrząc na czarnowłosego który właśnie do niej podbiegł
Offline