Trener udając, że nie widzi, lekko spoglądał na chłopaka. Zobaczył jak potrafi strzelać na bramkę oraz jakie ma opanowanie piłki. Pomyślał wtedy, że - Będzie z niego dobry napastnik. Chwilę pomyślał i zawołał chłopaka do siebie.
- No cóż...strzelać to ty umiesz, ale nie wiem czy potrafisz coś więcej. Co ty na to, abyśmy zagrali jeden na jeden?
Po czym kazał wszystkim innym zejść z boiska. Przebrał się w swój dawny strój Xenons i staną na środku boiska, a naprzeciwko niego stał Kinaret.
- Chłopcze, teraz spróbuj strzelić mi gole, kiwając mnie. Ale pamiętaj i ja mogę strzelić gola Tobie. Kto strzeli pierwszy dwie bramki wygrywa.
Offline
Na twarzy chłopaka zagościł jeszcze większy uśmiech.Uwielbiał gry 1vs1.Gdy był mały zawsze grał tak z swoim wujem.-Odpowiedział więc do trenera
Oczywiście trenerze,że zagram.Proszę tylko nie być na mnie złym gdy szybko zdobędę dwie bramki
Zaśmiał się dość głośno i zaczął szarżować w kierunku bramki.Gdy podbiegł do trenera szukał próby minięcia jednak nie był wstanie znaleźć miejsca.Odwrócił się więc plecami,podbił piłkę i przerzucił nad rywalem.Jednocześnie zamarkował ruch w prawo,a tak na prawdę pobiegł w lewo.Gdy tylko uda mu sie minąć strzela w kierunku bramki.Taki przynajmniej jest zamysł.
Ostatnio edytowany przez Kinaret (2012-05-10 19:05:18)
Offline
Trener nie był zadowolony z postawy chłopca. Był zbyt pewny siebie - pomyślał. A tak myśląc nie zauważył jak ten chłopak go przeszedł.
- Hehe... Musi się jeszcze wiele nauczyć. - Po czym użył Żaru Xenonu i szybko wyprzedził chłopaka, który...
Offline
Błyskawicznie ruszył w kierunku rywala,dogonienie go nie należał do łatwych zadań mimo jego wieku nadal dysponował ogromną szybkością a w dodatku fluxem.Kinaret był pod ogromnym wrażeniem jego umiejętności.Biegł jak najszybciej mógł i powoli zbliżył się do trenera gdy tylko znalazł się w odpowiedniej odległości wszedł wślizgiem.Jeśli się uda błyskawicznie wstaje i biegnie w przeciwnym kierunku.
Offline
Szybkim krokiem do siedziby przyszedł Ivan. Na jego twarzy widniała zamyślana mina gdy zbliżał się do recepcjonistki.
Witam chciałbym dołączyć do Xenonsów na pozycji napastnika - powiedział stanowczo patrząc swoimi jasno niebieskimi oczami wprost na recepcjonistkę.
Offline
Były zawodnik, nie miał już takiego refleksu jak kiedyś, dlatego nie spodziewał się, że chłopak zaatakuje go wślizgiem. Leży cały czas na murawie...
Offline
(Ivanb)
Recepcjonistka zaprowadziła Cię na stadion, na którym swój mecz grał Kinaret oraz trener Xenons. Zobaczyłeś leżącego na murawie byłego zawodnika Xenons...
Offline
Kinaret zauważył kontem oka,że trener dłuższą chwilę nie wstaje z boiska.Przed sobą miał wolną drogę do bramki.Zrezygnował jednak z tego piłkę zostawił na miejscu i podbiegł do trenera wyciągając ręke żeby pomóc mu wstać i przy tym powiedział.Nic sie nie stało trenerze.Przepraszam za tak ostre wejście,ale z reguły bardzo angażuję się w każde wyzwanie.-Był bardzo ciekawy reakcji trenera.
Offline
Przyglądał się temu co działo się na stadionie oraz wolno zaczął się zbliżac jednak po zrobieniu kilku kroków stanął i dalej przyglądał się całemu zajściu.
Offline
Kinaret zachował się honorowo - pomyślał trener. Jednak to była piłka. Kiedy chłopak wyciągnął rękę, trener pociągną za nią. Chłopak się wywrócił, a trener podbiegł do piłki i... oddał mu ją.
- Co? Pewnie myślałeś, że strzelę gola? Ale miałeś minę, haha. Dobra, teraz na poważnie, jak mnie przejdziesz i trafisz w bramkę, jesteś w drużynie. Jak nie trafisz to wypadasz.
Offline
Kinaret uśmiechnął się serdecznie do rywala.Gdyby trener zobaczył swoją minę przy moim wślizgu.To dopiero był widokWziął głęboki oddech i zaczął powoli iść z piłką w kierunku bramki.Gwałtownie przyśpieszył i gdy zbliżał się do przeciwnika jego prędkość była wprost oszołamiająca.Miał w pamięci jak trener łatwo sobie z nim poradził poprzednio tym razem chciał minąć go zwodem zdecydowanie mniej efektownym,ale bardziej skutecznym.W pełnym biegu wykonał ,,szybką nogę,, spodziewając się jednak wślizgu minimalnie podrzucił piłkę by uniknęła możliwej przeszkody.W razie gdy plan wypali Kinaret pokonuję jeszcze kilka metrów i uderza w kierunku bramki.
Offline
Trener nie spodziewał się tak dobrego zagrania i nie miał szans na odbiór piłki. Kinaret strzelił gola.
- Tak jak mówiłem, strzeliłeś gola, więc od teraz jesteś Xenons.
Trener zauważył właśnie innego chłopca czekającego na swoją rekrutację. Pomyślał chwilkę i już wiedział co zrobi. Zaprosił na środek boiska obu zawodników i powiedział;
- To teraz Kinaret przetestujesz innego chłopaka. Grajcie tak jak wam się podoba. Jeżeli Kinaret powie mi, że mam Cię przyjąć to przyjmę. Jak nie to nie.
Offline
Kinaret podziękował trenerowi za przyjęcie w szeregi Xenonsów. Zbliżył się do nowego kolegi wyciągnął rękę i z serdecznym uśmiechem powiedział
-Witaj jestem Kinaret. Skoro jest szansa że będziemy razem w drużynie musimy poznać swoje zdolności. Nie chcę jednak kolejnego pojedynku 1vs1. Trener mimo swojego wieku potrafi wymęczyć. Co powiesz na mały freestyle a potem konkurs strzałów?
Kinaret przypatrywał się nowemu znajomemu. Sadzę,że możemy się bliżej poznać-pomyślał i oczekiwał odpowiedzi.
Ostatnio edytowany przez Kinaret (2012-05-10 19:59:04)
Offline
Ivan spojrzał na Kinareta i zaczął mu się przyglądać w skupieniu z milczeniem i neutralną miną. Gdy nowo poznany znajomy skończył mówić Ivan postanowił się odezwać.
- Miło mi...Ja nazywam się Ivan, ale możesz też mówić mi Leo i szczerze też nie uśmiecha mi się w tej chwili 1 vs 1 szczególnie, że jestem po małym treningu, ale nie ważne powiedział robiąc chwilę przerwy z zdejmując koszulę, którą miał na sobie - Możemy zaczynać
Ivan przez cały czas patrzył na Kinareta i czekał w pełni gotowy.
Offline
Kinaret ponownie się uśmiechnął. Chociaż speszyła go trochę nie wyrażająca żadnych uczuć twarz ,,Leo,,Rozchmurzył się jednak gdy dotknął piłkę i zaczął podbijać ją różnymi częściami ciała. Z podbicie na podbicie przyśpieszył coraz bardziej,aż w końcu zaczął dodawać sztuczki zaczął od zwykłego ,,dookoła świata,, . Jednak tempo w jakim wykonywał ten nie najłatwiejszy trik było dość zaskakujące jak na tak młodego gracza. Po jednym z nich przerzucił piłkę nad sobą i odbił piętą z powrotem. Piłka prawie dotknęła ziemi jednak w ostatniej chwili udało się KInaretowi podbić ją w powietrze. Odbił ją z główki pochylił się i przyjął na kark. Potem podrzucił ją wyprostowując się i kolankiem podał do Ivana. i dodał
Teraz twoja kolej.
Ostatnio edytowany przez Kinaret (2012-05-10 20:11:23)
Offline