Dokładnie przyglądał się trikom wykonywanym przez młodszego towarzysza. Odebrał piłkę łapiąc ją w ręce i zrzucił na nogi zaczynając ją podbijać. Robiąc wszystko w równym i dość szybkim tempie, ale pokazując, że mu się nie śpieszy zaczyna od takich trików jak Crossover polegające na przełożenie jednej nogi nad piłką i podbicie drugą podczas wyskoku czy Xover - skrzyżowanie nóg i podbicie tą, która jest z tyłu przy wyskoku, a po chwili podbijał również głową i klatą. Po czym przytrzymał piłkę na klatce piersiowej i delikatnie spuścił piłkę tak by zatrzymała się na nodze. Po chwili zastanowienia podbił piłkę dość wysoko i ustawił się łapiąc ją na karku. Zaczekał na dogodny moment i pochylił się lekko tak, że piłka zsunęła się i potoczyła się po barku i ręce. Na koniec złapał ją w dłoń i zerknął na Kinareta.
I jak było ?
Offline
Kinaret śledził każdy ruch Ivana bardzo spodobał mu się jego freestyle. Chłopak jako,że mistrzem w tej dziedzinie nie jest patrząc starał się zapamiętać kombinacje by potem móc się ich nauczyć. Gdy Leo podał mu piłkę podbił ją i złapał w ręcę po czym powiedział do swojego kolegi. No muszę Ci przyznać,że to był na prawdę świetny pokaz umiejętności. Widać twoje świetne panowanie nad piłką. Tylko przyda się więcej uśmiechu. Fotoreporterzy uwielbiają gdy się uśmiechamy. Zaśmiał się Kinaret po czym ustawił piłkę około 30 metrów od bramki Dobra teraz czas na strzały. Może ty pierwszy? A tak w ogóle na jakiej pozycji chcesz grać? Spytał Kinaret oddając piłkę Ivanowi.
Offline
Cieszę się, że ci się to podobało. Uśmiech ? Heh...spróbuje powiedział uśmiechając się lekko i podchodząc do piłki dodaje Mogę zaczynać mi to nie robi różnicy kto pierwszy, a ja chce grać jako napastnik.
Ivan oparł nogę o piłkę i zaczął opracowywać technikę z jaką zamierza strzelać. Niby coś prostego, ale chłopak musiał przemyśleć kilka szczegółów jak i możliwe umiejętności przeciwnika. Jeszcze przed chwilą uśmiechnięta mina zmieniła się w niesamowicie skupioną i poważną. Szybkim krokiem odskoczył trochę od piłki i przygotował się do strzału. Szybkim ruchem zaczął biec do piłki, gdy był tuż przy niej przygotował lewą nogę i strzelił mocną podkręconą piłkę lecącą w dolną prawą stronę bramki. Cały czas patrząc na piłkę Ivan odsunął się trochę i spojrzał na Kinareta czekając na jego opinię.
Offline
Kinaret zaśmiał się lekko widząc po raz pierwszy uśmiechniętego Ivana. Po czym powiedział Ja też gram w ataku. Myślę,że nasza współpraca na boisku będzie dobra. Chłopak uważnie śledził każdy ruch swojego kolegi gdy ten uderzył mocno lewą nogą w dolny róg bramki Kinaret klasnął pare razy w dłonie i powiedział Świetny strzał. Z takim uderzeniem jestem pewny,że strzelisz sporą ilość bramek w pucharze Galaktik.Dobra starczy tej próby jak dla mnie jesteś już graczem Xenons. Idę pogadać z trenerem. Idziesz ze mną czy wolisz się rozgościć w siedzibie
Offline
Ivan uśmiechnął się jeszcze raz tym razem trochę mocniej.
Wolę iść z tobą rzucił ubierając koszulę i idąc z Kinaretem do trenera tyle, że teraz nieco spoważniał.
Offline
Kinaret spacerował powoli wraz z Leo po siedzibie Xenonsów. Nie miał za bardzo pomysłu gdzie szukać trenera więc był to rodzaj wycieczki krajoznawczej. W końcu udało się trafić do miejsca gdzie przesiadywał trener. Kinaret uśmiechnął się od ucha do ucha i powiedział do stojącego tyłem trenera.
Witam ponownie trenerze. Może się Pan cieszyć. Ma Pan kolejnego napastnika. Jego poziom umiejętności jest na prawdę wysoki i jestem pewny,że nada się w naszej drużynie. A i jeszcze jedno. Mam pytanie mogę wybrać sobie numerek koszulki?
Spytał Kinaret spoglądając raz na Ivana,a raz na trenera.
Ostatnio edytowany przez Kinaret (2012-05-10 22:17:15)
Offline
- Bardzo się cieszę, że mamy już praktycznie cały skład. A i witam Cie Ivan. Tak, możesz wybrać sobie numer koszulki.
Offline
Chłopak zastanowił się chwilę po czym sięgnął po jeden z tykotów. Wybrał numer 10.Podziękował trenerowi. Po czym odwrócił się do Leo i powiedział Jak chcesz pogadaj z trenerem.Ja bd leciał muszę ogarnąć swój nowy pokój.Jakbyś miał ochotę pogadać czy coś wpadnij Powiedział Kinaret uśmiechając się i wychodząc z koszulką numer 10 w ręce.
Offline
Wolnym krokiem do siedziby Xenons wkroczył srebrnowłosy ubrany w T-shirt w odcieniu błękitu pruskiego i czarne 3/4 jeansy.
(No, no. To mój czas dam z siebie wszystko !) myślał sobie podchodząc do recepcji.
Em...Ja...jestem tu by spróbować dołączyć do Xenonsów ! walnął Gdzie znajdę trenera ?
Offline
Idę wesołym krokiem w skazane miejsce gwiżdżąc sobie pod nosem.
(Ha mam nadzieję, że mnie przyjmą mógł bym utrzeć nosa Roderichowi ) pomyślał Gilbert i od razu na twarzy pojawił mu się olbrzymi banan. Zapukał w drzwi i wszedł.
Ksesesese~ Witam jestem tu, bo chce zostać zawodowcem ! A i chce być na pozycji bramkarza ! zawołał głośno jak tylko otworzył drzwi.
Offline
Trener zobaczył chłopca stojącego pod drzwiami. Zaprosił go bliżej siebie i powiedział:
- No cóż potrzebuję bramkarza. Nie będę Cie szczególnie męczył. Chce zobaczyć tylko czy potrafisz łapać piłkę.
Poszli na stadion. Gilbert przebrał się w koszulkę z numerem 1, a kilku chłopców których spotkał na stadionie zaprosił do siebie. Kazał im kopać na bramkę...
Offline
Gilbert od razu się ustawił się na bramce.
(Dam z siebie wszystko ! Stary Fritzu dodaj mi sił i tak wiem, że dam radę, ale czuwaj nade mną) pomyślał Gilbert całując swój naszyjnik.
Dalej rzucajta te piłki ! zawołał skupiając się i ustawiając do łapania.
Offline
Dziewczyna wyszła na murawę.
-Witam ponownie!-krzyknęła do trenera
-Kolejny na rekrutacji?-zapytała podchodząc bliżej do trenera.
Offline