Alice jest nastolatką która ma trzy pasje:Moda,muzyka i football.
Jej pokój jest cały różowy gdyż zawsze kochała i kocha ten kolor.
Pokój jest całkiem duży i uroczy.Zazwyczaj panuje w nim porządek połączony ze specyficznym chaosem.
Najczęściej na miękkim dywanie leżą czasopisma o modzie oraz płyty z muzyką rodzaju Pop,rap bądź rock.
Offline
Alice po rekrutacji weszła powolnym krokiem do pokoju i rzuciła się na łóżko.
-Czyli tak będzie wyglądał mój nowy dom.-powiedziała szczęśliwym głosem rozglądając się po pomieszczeniu.
-Muszę zadzwonić do taty...albo wyślę mu wiadomość-pisnęła blondynka wyciągając holo-telefon następnie usiadła na łóżku i wyprostowała się potem włączyła nagrywanie.
-Drogi tatusiu dostałam się do drużyny Xenons'ów.Opłaciło się trenowanie z tobą.-zaśmiała się blondynka
-Bardzo za tobą tęsknię ale myślę że się niedługo spotkamy.Na razie muszę iść się przygotować na wyjście na miasto całuję Alice.-po tych słowach Alice wyłączyła nagrywanie i wysłała filmik ojcu.Następnie położyła swoje rzeczy na łóżku a holo-telefon na szafeczce nocnej,potem wzięła ciepły i orzeźwiający prysznic.
-Heh mam nadzieje że się nie spóźnię.-powiedziała uradowana zakładając codzienny strój.Potem rozpuściła swoje niesforne włosy,rozczesała je i z powrotem związała w luźną kitkę.Chwyciła swoje perfumy i delikatnie się wypsikała.Sięgnęła po holo-telefon i schowała go do kieszeni.
-Muszę jeszcze coś sprawdzić.-powiedziała sama do siebie siadając przy komputerze następnie zaczęła sprawdzać wiadomości.
-Nie napisała.-pomyślała ze smutną miną Alice następnie jej smutna mina zamieniła się w szeroki uśmiech bo w końcu właśnie wychodziła do holu.
Ostatnio edytowany przez Alice (2012-05-06 19:32:35)
Offline
Dziewczyna weszła do pokoju.
-Nareszcie.-zaśmiała się rozglądając się dookoła
-Zaraz,zaraz,czegoś mi tu brakuje.-powiedziała cicho sama do siebie
-Dobra nie wiem,trudno.-powiedziała rozkładając ręce bezradnie następnie podeszła do łóżka i położyła się na nim.
-Teraz posłucham Bednarka.-pomyślała następnie na MP3 odtworzyła piosenkę ,,Dancehall Queen''
Offline
Szybko trafił do pokoju złotowłosej. Zapukał lekko w drzwi i poczekał aż się przed nim otworzą. Nie trwało to długo. Rozsunęły się na boki, a dziewczyna, leżała na łóżku.
-Ej, Kocico. - zaśmiał się cicho wchodząc do środka. Szybko dostrzegł, że słucha piosenek z mp3 i ciekawiło go, czy wie o ego obecności. Westchnął cicho i opierając się o jej walizkę, przyglądał się dziewczynie.
Offline
Nim czarnowłosy wszedł do pokoju zaczęła lecieć następna piosenka ,,Za każdym razem''.
-Heh ciekawe czy Kamil bądź Julia będą mieli koncerty.-powiedziała cicho blondynka
-Chciałabym być....-zanuciła Alice nie dokańczając zdania.
Offline
Stał sobie i przyglądał się dziewczynie. Jakoś zaczynał wątpić w to, że jest szansa, że go zobaczy. Kucnął sobie, bok walizki i oparł na niej głowę. Nie, jednak nie chciało mu się czekać na cud. Westchnął cicho i podszedł do łóżka. Szybko usiadł sobie tuż obok dziewczyny i zaczął na nią spoglądać z uśmiechem. Wciąż nic nie mówił.
Offline
Kiedy Alice ujrzała Rico wyjęła słuchawki z uszu i spojrzała na niego z uśmiechem
-Co ty tu robisz?-zapytała lekko zdziwiona
-Myślałam że jesteś u siebie w pokoju.-zaśmiała się
Offline
-Byłbym, gdybyś nie zostawiła mi tej walizki. - kiwnął lekko głową, pokazując na walizkę, którą właśnie przyprowadził.
-I Kocico, wiesz co, widać ci coś. - zaśmiał się cicho, raz jeszcze spoglądając na dziewczynę.
-To teraz, już chyba pójdę do siebie. - mruknął i wstał z łóżka. Szybko jednak obrócił do niej na pięcie.
-A ten, nie idziemy zobaczyć nowych dziewczyn? - zaśmiał się cicho.
Offline
-Nie nazwałabym ich dziewczynami.-zaśmiała się Alice
-Moim zdaniem doszli sami faceci!-dodała nieco spokojniejszym tonem
-Idź jak chcesz ja się chyba lepiej rozpakuję-powiedziała spokojnie patrząc na walizkę
Offline
-Samemu? Nie chce mi się. - zaśmiał się cicho i podszedł do fotela przy biurku. Usiadł sobie na krześle.
-Nawet nie wiesz, jaka ty jesteś słodka. - mruknął spoglądając na nią.
-Nie masz nic przeciwko, że sobie jeszcze tutaj posiedzę? U siebie nie mam co robić. - uśmiechnął się do niej delikatnie.
Offline
-Może to dziwne ale coś przeciwko mam-zaśmiała się patrząc na czarnowłosego.
-To ja już wolę iść się zapoznać z resztą zespołu....-nie dokończyła zdania
-....To oznacza że wychodzę z pokoju,to oznacza że ty też wychodzisz z pokoju.-zaśmiała się patrząc na drzwi następnie wstała z łóżka
Offline
Westchnął cicho słysząc jej słowa.
-Tja... To papa. - mruknął cicho po czym wstał. Szybko podszedł do drzwi przy których się zatrzymał. Na szczęście powstrzymał się od wścibskiego komentarza. Uniósł jedna rękę do góry, tak na pożegnanie, po czy szybko wyszedł z pomieszczenia.
[z/t]
Offline
-Najpierw się rozpakuję a potem pójdę.-powiedziała sama do siebie następnie zamknęła drzwi.
-Trochę tego dużo-zaśmiała się następnie zaczęła rozpakowywać rzeczy....po 10 minutach wszystko było poukładane oprócz płyt i czasopism na dywaniku.
-No,prawie porządek-zaśmiała się następnie uruchomiła z powrotem MP3 i wyszłą z pokoju.
Offline
Dziewczyna weszła do swojego pokoju.Od razu podeszła do biurka i z pierwszej od góry komody wyjęła lakiery do paznokci.
-Nareszcie chwila dla mnie i moich paznokci.-zaśmiała się następnie uruchomiła MP3 i zaczęła malować paznokcie.
-No dobra już wymyśliłam wzorek.-powiedziała uśmiechnięta,po 20 minutach manicure był gotowy teraz leżała na łóżku i słuchała muzyki.
Offline
Rozglądając sie po okolicy Feliciano zamiast do swojego pokoju wpadł do innego do pokoju Alice. Chłopak był tak zmęczony, że nie zobaczył różnicy między pokojami i usiadł na dywanie.
Zaraz ja nie mam dywanu ! ta oto myśl przeszła mu przez głowę i zobaczył leżącą na łóżku dziewczynę.
Chciał wyjść niezauważony, ale przypadkiem o coś zahaczył i runął mocno na podłogę.
Offline