Rekrutacja: Otwarta
Każdy kto ma zamiar obecnie przejść koło siedziby xenons, z pewnością zobaczy z oddali ogłoszenia związane z początkiem rekrutacji w drużynie Xenons.
Offline
Ciemnowłosy, w końcu dotarł przed budynek drużyny Xenons. Przyglądał się mu przez dłuższą chwilę. Ogromny, śnieżnobiały budynek. Westchnął cicho i poprawił plecak na ramieniu. Oto chwila prawdy. Pomyślał i miał rację. W końcu zaraz może zostać zawodowym zawodnikiem, lub będzie musiał wrócić na Akillian. Nie, nie mógłby pokazać się dziadkowi. W końcu w galaktyce jest jeszcze masa innych klubów, ale teraz, stoi przed drzwiami siedziby Xenons. Przed drzwiami do wielkiej kariery. Wszedł przez ruchome, szklane drzwi i rozejrzał się dookoła. Szybko skierował się na recepcję.
-Etoo... Przepraszam... Gdzie mogę ubiegać się o... - zawahał się przez moment, jednak szybko skończył. -O przyjęcie do Xenons'ów?
Offline
Recepcjonistka skierowała cię do pokoju trenera, gdzie zaraz się udałeś. Po chwili do tego pokoju wszedł trener z piłką i podał ci ją. Powiedział do ciebie, abyś pokazał jak dobrze kontrolujesz piłkę, czyli porobił kilka sztuczek. Musisz jednak uważać, bo nie masz za dużo miejsca.
Offline
Przyjrzał się dokładnie trenerowi, a piłkę wziął od niego. Delikatnie zrzucił ją sobie na nogę, by ją przygasić i ułożyć na ziemi, bez schylania się. Raz jeszcze zerknął na trenera, a później westchnął cicho. Podbił piłkę, delikatnie obijając ją o zewnętrzną część stopy. Od razu na jego twarzy zawitał uśmiech, chociaż z początku tylko zwyczajnie żonglował, tak jakby chciał zapoznać się z tą piłką. Szybko jednak, delikatne odbicia, zmieniły się w prawdziwą zabawę. Może i była monotonna, bo niemalże co chwilę pokazywał jeden i ten sam trik, "around the world". Z każdym kolejnym, urozmaicał go, dodając po jego wykonaniu, odbicie pięta, czy inna częścią stopy, a gdy mu się znudziło, odegrał lekko piłkę do mężczyzny.
Offline
- Hmmm... A kim chcesz zostać w naszej drużynie? - powiedział trener dając ci sygnał do zaprzestania kapkowania i strzeleniu piłki do kosza na śmieci, który stał w narożniku. Chyba ma być to rodzaj pewnego treningu...
Offline
-Eto... Chyba pomocnikiem... Najlepiej jakimś wysuniętym do przodu. - powiedział dosyć cicho i spojrzał na mężczyznę. Zerknął na wskazany przez niego kosz na śmieci. Szybkim jednym ruchem, raz jeszcze podbił piłkę, przytrzymał na chwile w powietrzu na nodze i dosłownie, rzucił ja w miarę wysoko, w stronę kosza, by czysto do niego wpadał i nie odbijała się od jakiś ściany. W końcu, nie chciał zaliczyć wpadki. Jeszcze nie zaczął tu grać, a już miałby się pożegnać z Xenons'ami? Nic z tych rzeczy.
Offline
- Nie strzeliłeś od ściany, która w tym wypadku miała być jako słupek, zaś prosto do kosza, czyli bramki. Jesteś dobry w strzelaniu bramek, może jednak zostaniesz napastnikiem? Oczywiście nic ci nie narzucam...- powiedział trener po zobaczeniu twojego strzału do kosza.
Offline
-Jeśli to oznacza, że się dostanę. To mogę spróbować swoich sił i na ataku... - nie skończył. Nie chciał mówić o tym, że nie lubi strzelać. Zdecydowanie pewniej, czułby się troszkę cofnięty, jednak jeśli trener, chce go tam postawić, chyba nie ma się co sprzeciwiać, a dać z siebie wszystko. Uśmiechnął się szerzej, spoglądając na mężczyznę.
-Znaczy się, dostałem się? - dodał po chwili z nadzieją w głosie.
Offline
-Dziękuję. - powiedział z szerokim uśmiechem na twarzy. Szybko zabrał swoje rzeczy.
-To do zobaczenia i dowiedzenia panu. - dodał wychodząc z pomieszczenia.
Offline
Alice przechodziła obok siedziby drużyny Xenons gdyż szła na zakupy po nowe ciuchy.Jednak zainteresowało ją ogłoszenie na drzwiach ów budynku więc podeszła do nich i się wczytała.
-Rekrutacja....-pomyślała szczęśliwa z uśmiechem następnie weszła powolnym lecz pewnym siebie krokiem,następnie ruszyła już mniej pewnym krokiem do recepcji.
-Dzień dobry.-przywitała się z szerokim uśmiechem
-Czy mogłaby mi pani wskazać gdzie mogłabym się ubiegać o przyjęcie do Xenonsów?-zapytała odważnym głosem patrząc na swój stary manicure
-Będę musiała zrobić nowy....-pomyślała z uśmiechem
Offline
Kobieta siedząca przy recepcji spojrzała na ciebie, uśmiechnęła się szeroko, po czym wstała otworzyła drzwi za sobą.
-Tu znajduje się szatnia wejdz przebierz się i wyjdź drugimi drzwiami tam czeka już na ciebie trener.-powiedziała kobieta po czym wrócila na miejsce.
Offline
-Dziękuje.-powiedziała blondynka z uśmiechem następnie przebrała się w fioletowy trochę obcisły dres potem wyszła przez drzwiczki
-Dzień dobry-przywitała się miłym tonem i jak zwykle uśmiechem
-Ja przyszłam w sprawie ogłoszenia-dodała pośpiesznie
Offline
Wyszłaś na boisko Xenons'ów przy linii bocznej stał trener, spoglądał na trening chłopaków z drużyny (NPC).
-Na jakiej pozycji chcesz grać?-zapytał ponuro trener, nie odwracając nawet wzorku w twoją stronę.
Offline
-Na obronie-odpowiedziała Alice przyglądając się trenerowi
-Jeżeli jest taki ponury na jakiego wygląda to to będzie długi dzień-pomyślała blondynka przyglądając się treningowi
Offline