Kawiarenka jest miejscem gdzie ludzie mogą przyjść po treningu i napić się,coś zjeść bądź porozmawiać z przyjaciółmi.
Są tutaj trzy kelnerki i jedna kasjerka.
Kawiarenka jest małym i przytulnym pomieszczeniem.
Ostatnio edytowany przez Alice (2012-05-06 22:21:11)
Offline
Po chwili blondynka i czarnowłosy weszli do kawiarni.Kilka stolików było wolnych.
-Chodź.-powiedziała ciągnąć chłopaka za rękę do kasy
-Co chcesz zamówić?-zapytała.Na jej twarzy nie gościły żadne rumieńce ani piegi.Jak zwykle uśmiechała się od ucha do ucha widać że jest otwartą i towarzyską osobą.
Offline
Po drodze zdarzyły zniknąć jego dwa czerwone kółeczka z policzków. Uśmiech dalej nie znikał z jego twarzy.
-Nie wiem. Herbaty? A Ty co bierzesz, albo mi polecisz? - spytał spadając przy jednym stoliku, jednak przed tym, kulturalnie odsuwając krzesło dla blondynki i przesuwając, gdy usiądzie. Sam zajął miejsce na przeciwko. Oparł się wygodnie i spoglądał otwarcie na dziewczynę.
-Pięknie wygladasz. - uśmiechnął się do niej szeroko.
Offline
-Polecam czekoladę.-zaśmiała się Alice
-Dzięki.-dodała z uśmiechem
-Jesteś zabawny.-zaśmiała się blondynka patrząc na jego policzki.
-Hehe rumieńce zniknęły.-pomyślała wesoło patrząc na menu,po chwili przyszła kelnerka
-Ja poproszę czekoladę.-powiedziała dziewczyna potem spojrzała się na Rico.
Offline
-Skoro tak mówisz... - sam nie wiedział co niby takiego zabawnego w nim było. Miło, że Alice tak o nim myślała.
-Alice... Czy to imię ma jakiś skrót? - spytał nachylając się nad stolikiem. Oparł na nim obie ręce. Głowę przechylił lekko w bok i przyglądał się blondynce.
-Cieszę się, że będziemy razem grać i że Cię spotkałem. Zawsze to jakaś... - nie skończył bo podeszła do nich kelnerka.
-To samo, proszę. - mruknął i już się nie odzywał, a przynajmniej na razie.
Offline
Kelnerka odeszła.
-Alice...Mhm wydaje mi się że nie.-odpowiedziała śmiejąc się.Jej wzrok znowu spoczywał na czarnowłosego oczach,i w jej oczach widać było że jest rozbawiona.
-...jakaś niespodzianka?-dokończyła zdanie lekko wytykając język,po chwili kelnerka przyniosła zamówienie.
-Dzięki.-powiedziała do kelnerki która z powrotem odeszła.
-A więc co Cię skłoniło do zostania Xenons'em?-zapytała z uśmiechem zmieniając temat
Offline
-I tak jest bardzo ładne. - uśmiechnął się lekko do blondynki. Wzrok skupił na jej oczach. Miał nadzieję że się tylko zaraz nie zarumieni.
-Jakaś zmiana. Chociaż Ciebie można zaliczyć i do niespodzianki. - uśmiechnął się i spojrzał na kelnerkę, która przyniosła ich zamówienie.
-Smacznego. - powiedział z uśmiechem przenosząc na blondynkę.
-Sam nie wiem. Nie udało się na Akillianie, więc przyjechałem tutaj.
Offline
-Z tego co słyszałam to Rocket prowadził rekrutacje.-powiedziała Alice z zamyśloną miną nadal patrząc.
-Wydaje mi się czy w Xenons poprzeczka była o wiele wyżej niż w innych zespołach?-powiedziała patrząc na szklankę z gorącą czekoladą następnie upiła łyk ciepłego napoju.
Offline
-Tak. - mruknął przypominając sobie, jak to kilka lat temu, ubiegał się o możliwość gry w Snow Kids. Oczywiście oblał. Mimo wszystko, nie przejmował się tym. Nie miał po co. W końcu teraz i tak był zawodowym zawodnikiem.
-Nie wiem. Byłem troszkę młodszy, gdy chciałem grać w drużynie z Akillian. Niestety się nie udało. Potrenowałem troszkę i trafiłem tutaj. Z początku, nie było łatwo, w sumie dalej nie jest, ale mam na dzieję, że od teraz, z Tobą będzie łatwiej. - zaśmiał się cicho. Byli jedynymi "normalnymi" ludźmi w tym zespole.
Offline
-Nareszcie jakiś człowiek?-zaśmiała się Alice następnie wzięła łyka czekolady
-A teraz wolałbyś Snow Kids czy Xenons?-zapytała patrząc w oczy czarnowłosego
Offline
Wziął do rąk gorący kubek czekolady i tylko się poparzył, z trudem, go nie rozlał. Odłożył go na stolik i nachylił się nad nim. Podmuchał troszkę, by ostudzić jego zawartość, przy okazji, przyglądając się swojej podobiźnie w brązowej cieczy.
-To zależy. Poszłabyś tam ze mną? - zaśmiał się cicho. Upił niedużego łyka, nie chcąc się poparzyć i spojrzał na blondynkę z uśmiechem.
Offline
-Prawdopodobnie być może.-zaśmiała się wystawiając język
-Snow Kids mają genialnego flux'a-stwierdziła Alice patrząc się na zawartość swojego kubka.
-Po za tym nareszcie bym odwiedziła swoją matkę.-dodała wesoło następnie wzięła kolejny łyk ciepłej czekolady,po chwili rozległ się dźwięk z kieszeni w spodniach blondynki.Po kilku minutach dziewczyna wyjęła ów przedmiot z kieszeni i zaczęła czytać wiadomość.
-Heh...moja koleżanka przyleci z Archipelagu Shadows,mieszkała u mnie w domu przez kilka lat.-zaśmiała się Alice
Offline
Uśmiechnął się szeroko słysząc jej odpowiedz. Do głowy też wpadł mu można powiedzieć genialny pomysł.
-Może nie do Snow Kids, ale o tak, pozwiedzać, wybierzemy się tam w najbliższym czasie? - uśmiechnął się do niej szerzej. Gdy z kieszeni wyjęła telefon, on zaczął pić. Nie trwało to długo, bo znowu się się poparzył, tym razem w język i odłożył na bok kubeczek. Nie miał zamiaru już po niego sięgać, więc odsunął go na bok.
-To chyba świetnie. - uśmiechnął się troszkę niepewnie, nie wiedząc, co na to powiedzieć i jak zareagować.
Offline
-Z miłą chęcią polecę na Akillian!-powiedziała wesoło Alice a uśmiech nie schodził z jej twarzy
-Prawdopodobnie Athena przyleci z jakimś znajomym,nigdy nie lubiła samotności....-powiedziała szczerym i miłym głosem blondynka następnie znowu wzięła łyka ciepłej czekolady
-Ewentualnie można by polecieć do Archipelagu Shadow?-zaproponowała miłym głosem patrząc się w swój kubeczek z napojem
Offline
-Z chłopakiem? - spytał cicho i zaśmiał się. Głowę oparł o dłoń, a rękę na stoliku i z uśmiechem na nią spoglądał.
-Gdybyś potrzebowała, jakiejś osoby towarzyszącej na spotkanie z nimi, to możesz na mnie liczyć. - oparł się wygodnie na krześle. Sięgną ręką po kubek ze swoją czekoladą. Bądź co bądź nie mógł go tak chyba zostawić. Podmuchał kilka raz i powoli zaczął pić. Co ciekawe, jak raz się przyssał, to na stolik odłożył pusty, biały kubeczek. Oblizał z czekolady usta, chociaż i tak gdzieniegdzie był troszkę brudny.
Offline