Spore pomieszczenie z łazienką. Sam pokój, jest w jasnych kolorach. Znajduje się w nim jedno, duże okno na świat i jednocześnie jest ono jedną ze ścian. Za oknem, jest nieduży balkonik. Wyłożony płytkami i ogrodzony, szklanym płotkiem. Przy ścianie po prawej stronie od wejścia, stoi jego wielkie łóżko, zawsze pięknie pościelone. Obok, szafka nocna z dotykową lampką, a po jego drugiej stronie, regał z książkami i płytami do wierzy, która stoi naprzeciwko, obok telewizora. Meble i łóżko, podobnie jak pokój są w jasnych kolorach. Drzwi do łazienki, znajdują się w rogu, przy oknie.
W łazience, to co w każdej. Toaleta, wanna, prysznic, umywalka i kilka szafek...

--

Szybko wszedł do swojego pokoju. Zamknął za sobą drzwi i już w drodze do łazienki, nie chcąc tracić czasu, zaczął ściągać ubrania. W łazience, wszedł pod szybki, dziesięciominutowy prysznic. Miał jeszcze drugie tyle, na resztę rzeczy, które musiał zrobić przed spotkaniem z blondynka. Umył zęby i wyszedł z łazienki, naciągnął na siebie, jakieś spodnie dżinsowe i pierwszą lepszą koszulkę, jaką znalazł w szafie. Wrócił na moment, do łazienki, by użyć dezodorantu. Nie sprzątał w pokoju, bo bał się, że nie zdąży, więc zostawiając go tak jak jest, wyszedł i szybko skierował się na miejsce spotkania z Alice.

[z/t]